czwartek, 15 kwietnia 2010

14 kwietnia 2010 r. Sport Cafe

fot. Pawel Jozwiak

Wczorajszy Sport Cafe po raz kolejny pokazał jak brutalny potrafi byc sport. Czołowy siatkarz, jakim niewatpliwie był Marcin Prus, "najlepszy showmen wsrod siatkarzy i najlepszy siatkarz w gronie showmenow", nie otrzymal zadnej pomocy od klubu, kiedy nabawił sie powaznej kontuzji. Z jednej strony jest to smutne i prawdziwe, z drugiej pokazuje jak bardzo sport jest niesprawiedliwy. Potwierdziło sie to co kiedyś powiedział sam Marcin: "murzyn zrobił swoje, murzyn moze odejsc". Ktos nagle w Kedzierzynie- Kozlu zapomnial o tych pieknych pieciu latach, jakie spedzili wspolnie z Marcinem Prusem, święcąc najwieksze sucesy. Jednak dla wielu kibicow Marcin pozostanie w pamieci dzieki swoim barwnym fryzurom i wspaniałym wystepom na siatkarskich boiskach.
Wszystkich chetny, którzy chcieliby posluchac jeszcze raz, tego o czym mowil i opowiadał Marcin Prus zapraszam na http://wyslijto.pl/plik/kk1lml9seo201501.
Paweł Jozwiak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz